czwartek, 30 czerwca 2011

Yamaha Aerox


sportowy skuter, zadebiutował w roku 1997. Głównie przeznaczony do ruchu miejskiego. Aeroxa napędza silnik dwusuwowy firmy Minarelli (należącej do koncernu Yamaha) o pojemności 49 cm³ i mocy ok. 3,4 KW, chłodzony cieczą. Skuter posiada charakterystyczny, sportowy wygląd. Zawieszenie Paioli oraz 2 hamulce tarczowe firmy Brembo nadają wyścigowego charakteru. Osadzony został na 13-calowych kołach. Średnie spalanie wynosi ok. 3/100 km.
  
DANE TECHNICZNE:
Marka i model: Yamaha YQ50 Aerox Yamaha YQ100 Aerox
Silnik: dwusuwowy/ chłodzony cieczą (Minarelli MA 50) dwusuwowy/ chłodzony powietrzem
Układ: jednocylindrowy
Pojemność skokowa: 49 cm³ 101 cm³
Średnica x skok: 40 x 39,2 mm 52 x 47,6 mm
Moc maksymalna : 3,4 kW przy 6500 obr./min, wersja otwarta 5,22 kW
Moment obrotowy: 3,7 Nm przy 4500 obr./min
Zasilanie: gaźnik Gurtner PY-12 lub Dellorto PHBN12HS gaźnik Teikei TK 16
Rama: Stalowa rura
Zawieszenie przednie: Teleskopowe, skok 80 mm
Zawieszenie tylne: Wahacz wleczony jednostronny z jednym elementem resorującym
Hamulec przedni: pojedynczy tarczowy dwutłoczkowy, tarcza o średnicy 190 mm
Hamulec tylny: tarczowy dwutłoczkowy, tarcza o średnicy 190 mm bębnowy o średnicy 130 mm
Długość: 1743 mm 1762 mm
Szerokość: 690 mm 690 mm
Wysokość: 1170 mm 1151 mm
Rozstaw osi: 1256 mm 1272 mm
Wysokość siedzenia: 828 mm 812 mm
Minimalny prześwit: 185 mm 157 mm
Masa pojazdu: 97 kg 95 kg (z płynami)
Ciśnienie w oponach: przód: do 90 kg: 1,50 bar
powyżej 90 kg: 1,60 bar
1,50 bar
Ciśnienie w oponach tył: do 90 kg: 1,50 bar
powyżej 90 kg: 1,70 bar
1,50 bar
Zbiornik paliwa: 7l
Zbiornik oleju: 1,3 l
Prędkość maksymalna: 45 km/h (zablokowany), 85 km/h (odblokowany)
Zużycie paliwa: ok. 3L/100 km

Ranking:Suzuki Gladius vs Yamaha XJ6


Yamaha jest powściągliwa i raczej nie rzuca się w oczy.

Gladius ma odważne połączenie barw i stylistykę. Uwagę zwraca ciekawa, złożoną z plątaniny stalowych rur rama.
 
Oba sprzęty są kompaktowych rozmiarów i świetnie sprawdzają się w mieście
.
W XJ6 proste i czytelne połączenie zegarów cyfrowych i analogowych, brakuje wyświetlacza biegów który znajdujemy w Gladiusie. Tu z kolei denerwować mogą zbyt małe kontrolki i ich słabe oznaczenie.




...który znajdujemy w Gladiusie. Tu z kolei denerwować mogą zbyt małe kontrolki i ich słabe oznaczenie. 


Tłumik pod silnikiem w Yamasze obniża środek ciężkości i nie psuje linii.Tłumik pod silnikiem w Yamasze obniża środek ciężkości i nie psuje linii.
Suzuki czaruje nas basowym dźwiękiem wydobywającym się z układu wydechowego.Suzuki czaruje nas basowym dźwiękiem wydobywającym się z układu wydechowego. 
W komentarzach wyrażajcie swoje opinie o obu motocyklach . :)

Suzuki GSX1300R Hayabusa


Wojnę producentów wywołała Honda, ogłaszając w 1987r CBR1000F najszybszym seryjnym motocyklem. Radość w koncernie z Tokio nie trwała długo. Ich król został po cichu ścięty przez Kawasaki ZZR-1100 zaprezentowanym w 1990r. Honda postanowiła się zemścić wypuszczając w 1996 model CBR1100XX. Tego było za wiele. W Suzuki ktoś decyzyjny stracił cierpliwość i w 1999r do salonów sprzedaży trafił model GSX1300R. Motocykl miał dwa zadania: pobić dotychczasową konkurencję w klasie hyper-bike oraz przekroczyć granicę 300km/h jako pierwszy, wielkoseryjnie produkowany motocykl. Oczekiwania podkreślała nazwa motocykla - Hayabusa, będąca japońskim określeniem najszybszego zwierzęcia na naszej planecie – Sokoła Wędrownego osiągającego w locie nurkującym wspomnianą wcześniej granicę prędkości.
Wygląd:
Stylistyka motocykla poruszającego się z tak dużymi prędkościami musi zostać podporządkowana prawom aerodynamiki. W sylwetce dominują wielkie, obłe kształty nieznane etatowym stylistom z Ikei, a błotnik zakrywa niemal połowę przedniego koła. Reflektor oparty na technice soczewkowej umieszczono pionowo, kierunkowskazy zintegrowano z czaszą motocykla tworząc ciekawą całość. Wygląd motocykla podobnie, jak reforma zdrowia ma tyle samo fanów co przeciwników, ale faktem jest, że seria GSX-R z początku XXI wieku miała wiele elementów stylistycznych wspólnych z Hayabusą. Tył motocykla wygląda ciężko szczególnie z założoną nakładką zamiast siedzenia pasażera. Zestaw wskaźników jest wyjątkowo czytelny, jego obudowa imituje carbon a oprócz prędkościomierza i obrotomierza mamy wskaźnik ilości paliwa, temperatury, oraz dwa wyświetlacze – zegarek i w zależności od potrzeb licznik przebiegu całkowitego, dwa liczniki przebiegu dziennego, średnie zużycie paliwa lub ilość kilometrów przejechanych na jednym litrze benzyny - to rzadko wówczas spotykany ale przydatny gadżet. Testowany egzemplarz jest prawie 100% oryginalny, pochodzi z 2003r a modyfikacje ograniczyły się do wymiany tylnego reflektora i kierunkowskazów na białe. Warto wspomnieć że w Hayabusie znajdziemy przyzwoitej wielkości schowek – oprócz narzędzi, smaru i blokady przechowa garść silnych środków uspokajających, różaniec i kilka paszportów Polsatu.
...po modyfikacjach w połączeniu z podtlenkiem azotu bez trudu można wycisnąć moc 450 KM...
Silnik, skrzynia:
W momencie prezentacji Hayabusa była najsilniejszym seryjnym motocyklem na świecie. Czterocylindrowiec o pojemności 1299ccm znakomicie radzi sobie z ważącym 250kg motocyklem – ma przy tym wybitną kulturę pracy. Moc 175KM przy 9800obr/min oraz moment obrotowy 139Nm przy 7000obr/min do dzisiaj plasują GSXa w ścisłym czubie, a na rynku można znaleźć wiele zestawów drastycznie podnoszących moc motocykla. W ich skład najczęściej wchodzi różnej wielkości turbosprężarka, kolektor wydechowy, zmodyfikowane wtryskiwacze, wytrzymalsze, zmniejszające stopień sprężania tłoki, uszczelka pod głowicą i wiele, wiele innych drobnych detali. Po modyfikacjach w połączeniu z podtlenkiem azotu bez trudu można wycisnąć moc 450 KM. Tak zmodyfikowane motocykle, wraz z wydłużonym wahaczem i obniżonym na półkach zawieszeniem stają się trudnym przeciwnikiem w zawodach na 1/4mili. Seryjny motocykl też do słabeuszy nie należy osiągi (0-100km/h w 2.7s, 0-200 w 7.5s ) budzą respekt przeradzający się w euforię. Silnik odpowiednio serwisowany (wymiana oleju, przegląd co każde 6000km) wytrzymuje bez trudu przebieg 200tyś km. Skrzynia biegów posiada sześć przełożeń-biegi zmieniają się przyjemnie, precyzyjnie, bez szarpnięć i zgrzytów – ale wysoka elastyczność jednostki napędowej pozwala w czasie jazdy relaksacyjnej całkowicie zapomnieć o istnieniu skrzyni biegów.
Hamulce i zawieszenie:
Przednie zawieszenie to w pełni regulowany widelec upside-down o średnicy rur nośnych 43mm, tylne składa się z monstrualnej wielkości wahacza z solidnym wzmocnieniem nie dającego najmniejszych szans siłom skręcającym. Geometria zawieszenia sprawia, że mimo dużej stabilności motocykl jest zwrotny, chętnie zmienia kierunek jazdy – oczywiście poręczność sportowych sześćsetek dzielą od Busy lata świetne, ale kilkuletnie siedemset pięćdziesiątki mają pełne prawo wpaść w kompleksy, zamknąć się w sobie, obżerając herbatnikami i sycąc nienawiścią. Podczas pokonywania wszelkich nierówności motocykl porusza się po wybranym kursie bardziej konsekwentnie, niż rada programowa nacjonalistycznych ugrupowań politycznych. Niestety, hamulce są najsłabszym ogniwem motocykla. Działają poprawnie, a to trochę za mało, jak na sprzęt o takich osiągach. Przewody w stalowym oplocie i klocki hamulcowe z najwyższej półki nieco poprawiają sytuację, ale mimo dwóch tarcz o średnicy 320mm współpracujących z sześciotłoczkowymi zaciskami układ działa niezbyt efektywnie. Jest to jedyny naprawdę słaby punkt motocykla.

Motocykle

Tor jazdy - jak nie stracić kontroli nad motocyklem?

Jak wszyscy wiemy, motocykliści ulegają wypadkom zarówno na drodze jak i na torze wyścigowym. Najczęściej zdarzenia te zostają opisane jako „utrata panowania nad pojazdem” i dotyczą często sytuacji, gdy nie ma innych pojazdów uczestniczących w zdarzeniu. Oznacza to, że motocyklista sam stworzył swój własny zestaw warunków, które doprowadziły do katastrofy. Z technicznego punktu widzenia, określenie „utrata panowania” jest wtedy tak użyteczne jak sanki w lato. Zawsze istnieje bowiem przyczyna wypadku, ale nie zawsze jest ona oczywista.
Ponieważ nie można postawić siebie na miejscu motocyklisty, aby dowiedzieć się dokładnie, które z ośmiu Reakcji Obronnych (powodowanych strachem reakcji panicznych - więcej informacji w książkach Przyspieszanie „Twist of the Wrist” autorstwa Keitha Code’a) zadziałały w danej sytuacji, analizując wypadek, należy rozpocząć od tego, co można wiedzieć. Bez wątpienia, najbardziej oczywistym aspektem jazdy jest przestrzeń, jaką motocyklista wykorzystał by pokonać zakręt. Innymi słowy - jego tor jazdy w tymże zakręcie.
Chociaż istnieje wiele możliwości, jeśli chodzi o wybór toru jazdy, zarówno pod względem bezpieczeństwa jak i prędkości, to nie każdy jeżdżący motocyklem jest biegły w sztuce wyboru odpowiedniej linii. W porównaniu z jazdą drogową, tor wyścigowy wybacza więcej błędów. Należy wziąć pod uwagę fakt, że nitka toru może mieć 10 lub 12 metrów szerokości, podczas gdy jeden pas drogi to zaledwie od 2,5 do 3 metrów. Odpowiedni wybór linii na drodze jest zatem około cztery razy bardziej istotny, niż na torze. Oznacza to, że wejście, pozycja w szczycie i wyjście z zakrętu pozostawiają nam zaledwie jedną czwartą marginesu bezpieczeństwa na ewentualne błędy.
Można rozwodzić się na temat każdego z tych elementów i ich kluczowych ról w pokonywaniu zakrętów. Wyjdź poprawnie z zakrętu, a wszystko będzie dobrze. Zadbaj o pozycję w szczycie, a wszystko pójdzie jak z płatka. Można również utrzymywać, że odpowiedni dobór punktu inicjowania skrętu wpływa na dwa pozostałe elementy, a więc finalnie na pokonanie całego zakrętu. Wszystko to, w mniejszym lub większym stopniu jest prawdą, ale z którym z tych elementów motocykliści mają najwięcej problemów? Oto jednoznaczna odpowiedź: z punktami wejścia w zakręt i stoi za tym kilka palących powodów.
Rozważmy trzy główne punkty zakrętu: wejście, szczyt i wyjście. Który z nich pochłania najwięcej uwagi? „Wejście” wygrywa z marszu jako najbardziej krytyczna część zakrętu. Keith Code określi 48 różnych czynności i decyzji podejmowanych przez motocyklistę w odniesieniu do zakrętu i większość z nich zachodzi właśnie na „wejściu”. Gdy wchodząc w zakręt wszystko jest pod kontrolą, zazwyczaj daje to jeźdźcowi zastrzyk pewności. Gdy coś w tym punkcie idzie nie tak, wprowadza go to w stan zagrożenia, a nawet paniki i niewątpliwe jest wielkim rozproszeniem. Głównie dlatego, że czas na skorygowanie toru jazdy mija zbyt szybko. Wtedy wybór linii jest wtedy mocno ograniczony , a to, w którym miejscu wypadnie szczyt zakrętu, czy wyjście z niego, zależy w efekcie bardziej od szczęścia, niż umiejętności.
Sterowanie również staje się przypadkowe, jak na przykład wciśnięcie hamulca, odkręcenie gazu lub też korekty kierownicą w nieodpowiednim momencie. Możliwe też, że wszystkie te trzy elementy występują na raz w naprawdę złym momencie

Skutery

  Podczas lata kierowcy samochodów oraz piesi mają okazję oglądać małe skutery. Jest to dobre rozwiązanie jeśli mamy niedaleko do pracy, a jazda samochodem umęczy nas i zajmie tyle czasu co spacer poprzez zakorkowaną trasę.

Niestety takie skuterki mają bardzo małą ładowność i można upchać tylko tyle co w plecak i ewentualny schowek na kask. Projektant Elliot Oritz wyszedł z rozwiązaniem dla ludzi potrzebujących odrobinę większej możliwości załadunku. Nazwał swoją koncepcję Cargo co z ang. znaczy ładunek.

Dzięki jego skuterowi można spokojnie i bez problemów przewodzić drobne paczki, pizze, zakupy i inne rzeczy. Specjalna rama posiadać będzie wnęki zaczepy i inne ułatwienie do przymocowania przewożonych przedmiotów. Pomimo z lekka pokracznego i niewygodnego kształtu funkcjonalność projektant jak widać przedkładał ponad wszystko.

NIEKTÓRE SKUTERY I COŚ O NICH :
KINGWAY Maximus

Grupa: 50cc turystyczny
Maximus - jest największy motorower firmy, jednocześnie zwany flagowym modelem. Mocny i masywny pojazd, to jego główne atuty. Wygodny pojazd, który sprawdzi się na wypady weekendowe. Na rybki czy na grzybki, do sklepu i nie tylko..
Silnik ekonomiczny, 4 suwowy chłodzony powietrzem. Atutem też jest spora i wygodna kanapa. Pojazd stylistycznie nie odbiega wielce od innych, ale na pierwszy rzut oka widać jego wielkość. Główna wadą jest jego waga, ponieważ waży aż 122kg. Nie dla każdej osoby ta waga może być odpowiednia.


TGB  BK1 KURIER

Grupa: 50cc
Można rzec: TRYTON w wersji "dostawczej". Kurier
faktycznie posiada przód identyczny jak w TRYTONIE.
Skuter ten jest jednoosobowy, miejsce pasażera zajmuje
ogromny kufer, który jest integralną częścią pojazdu. Dla BK
nie problemem jest dostarczenie pizzy, czy może ważnych
dokumentów w stanie nienaruszonym na czas. Silnik
kuriera to jednocylindrowy dwusuw osiągający moc
3,2 (4,4) kW (KM) przy obrotach 7250/min. Silnik
chłodzony jest powietrzem. Układ hamulcowy to hamulec
tarczowy z przodu, a z tyłu hamulec bębnowy. Koła
tego modelu TGB to 14' z przodu, a 12' z tyłu.
W takim wypadku krawężniki nie są problemem.
Pojemność zbiornika paliwa w Kurierze to 6,8l.
Przy spalaniu 2,5 L i pełnym zbiorniku przejedziemy około
250 km na jednym baku, co dodatkowo czyni Kuriera
skuterem bardzo ekonomicznym. Tego TGB można bez
problemu nazywać skuterem "ciężarowym", lub
"dostawczym".

ITALJET SCOOP

Grupa: 3-kołowy
Wydawałoby się, że to Piaggio ze swoim MP3 było pionierem w konstruowaniu rewolucyjnych, trójkołowych skuterów. Jednak mało kto wie, że tak nie jest. W 2001 roku Italjet, znany ze swoich legendarnych Formul i Dragsterów, zaprezentował w Mediolanie Scoopa.
Wygląd tego skutera wzbudzał wielkie kontrowersje. Nie dość, że miał trzy koła, to jeszcze miał typowy, `dragsterowski` styl. Skuter jeździł i działał na tej samej zasadzie co MP3, niestety ogromny kryzys finansowy nie pozwolił firmie na wdrożenie tego modelu do produkcji. Pozwoliło to Piaggio na przejęcie i firmowanie pomysłu Italjeta pod własnym znaczkiem.